Michalina Wisłocka to jedna z najbarwniejszych postaci nauki w Polsce. Przez wielu uważana za kolorowego ptaka i skandalistkę, dla innych była autorytetem i wzorem. To kobieta, która nie bała się wyrażać własnego zdania.
Niezależnie od tego, za kogo uważali ją ludzie, Michalina Wisłocka to kobieta, która stworzyła jeden z pierwszych „przewodników” po seksualności w Polsce.
Michalina Wisłocka (z domu Braun) urodziła się 1 lipca 1921 r. w Łodzi. Zmarła natomiast 5 lutego 2005 roku w Warszawie. Wisłocka już od najmłodszych lat kochała naukę, nic więc dziwnego, że została lekarzem. W 1959 roku uzyskała specjalizację z położnictwa i ginekologii, a 10 lat później została doktorem nauk medycznych.
Wisłocka była współzałożycielką Towarzystwa Świadomego Macierzyństwa, w którym szerzyła wiedzę o antykoncepcji oraz zajmowała się leczeniem niepłodności. Ponadto Michalina pełniła również kierowniczą funkcję w Poradni Świadomego Macierzyństwa w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie. Co więcej, kierowała również Pracownią Cytodiagnostyczną Towarzystwa Planowania Rodziny.
Wisłocka była – a właściwie wciąż jest – nazywana damą polskiej seksuologii, chociaż seksuologiem nigdy nie była. Michalina była niezwykle cenionym ginekologiem o bardzo praktycznym podejściu. Pacjentki uwielbiały Wisłocką za jej nieszablonowe metody, trafne rady oraz pokazanie nowego oblicza seksualności, które w PRL-u było Polakom obce.
Jej otwartość i chęć szerzenia wiedzy o seksualności była dla wielu Polek skarbem. W tamtych czasach jedyną opcją, aby dowiedzieć się czegokolwiek o narządach płciowych czy seksualności, były książki akademickie, pisane nieprzystępnym dla zwykłego odbiorcy językiem. Lukę tę wypełniła Wisłocka, wydając „Sztukę Kochania”.
Życie seksualne ludzi żyjących w czasach PRL-u było okryte purytańskim płaszczykiem. Jeśli dzisiaj, w latach 20. XXI w. mówi się, że seksualność jest jeszcze tematem tabu, tak w PRL-u, było o wiele, wiele gorzej. Tę pustynię świadomości na temat seksualności idealnie wypełniła książka napisana przez Wisłocką.
„Sztuka Kochania” oczywiście nie miała prostej drogi, aby trafić w ręce czytelników. Panująca w tamtych czasach cenzura utrudniała ten proces bardzo mocno. Na szczęście w końcu się udało i w 1978 r. ukazał się długo wyczekiwany poradnik o seksualności człowieka – pierwszy w Polsce, który przeznaczony był dla każdego, a nie tylko środowiska akademickiego.
„Sztuka Kochania” to kompendium wiedzy o seksualności, którego nakład wyniósł aż 7 mln egzemplarzy. Książka ta pokazuje budowę anatomiczną narządów płciowych, wyjaśnia aspekty biologiczne seksualności. Kolejne rozdziały dotyczą: pozycji seksualnych, masturbacji, antykoncepcji, a także zawierają wiele rozważań na temat miłości w XX w. Wisłocka porusza również takie tematy jak: świadome macierzyństwo, a także fakt, że zbliżenie ma służyć również kobiecie, nie istnieje tylko dla mężczyzn i ich potrzeb.
Książka ta, choć została wydana niemal 50 lat temu, wciąż jest aktualna i wartościowa dla czytelnika w każdym wieku. Warto dodać, że w 2016 r. doczekaliśmy się reedycji „Sztuki Kochania”. W nowym wydaniu uaktualniono rozdział o antykoncepcji, a także uwspółcześniono wiele innych zagadnień. Misją Wisłockiej było uświadamianie Polaków, co zdecydowanie jej się udało. Do dziś jej książki, a także ona sama, jest ikoną wyzwolenia i nowego rozdziału w życiu intymnym Polaków.
Michalina Wisłocka znana jest nie tylko z wyzwolenia polskiej seksualności, lecz także swojego burzliwego i dla wielu – gorszącego życiorysu. Z pewnością żyła wyjątkowo, szczególnie biorąc pod uwagę szare i konserwatywne czasy PRL-u. Otóż Wisłocka żyła w trójkącie ze swoją wieloletnią przyjaciółką Wandą oraz mężem Stanisławem, który był znanym biologiem. Trójkąt ten rozszerzał się jednak każdego dnia, ponieważ Stach i Wanda nie byli wierni temu układowi. Fakt ten sprawił też, że po latach Wisłocka odeszła od męża. Co ciekawe, kobieta, która szerzyła wiedzę o przyjemności, nie zaznała jej podczas życia małżeńskiego. Dopiero po rozwodzie, gdy poznała Jurka „Małpoluda” całkowicie odżyła. Mężczyzna ten był miłością jej życia, jednak nie było im dane być razem. Jurek miał żonę, a niedługo po ich spotkaniu zmarł. Było to dla Wisłockiej ogromnym ciosem.
Wisłocka znana była również z tego, że często zakochiwała się w różnych mężczyznach, najczęściej profesorach, z którymi współpracowała. Nawet przed samą śmiercią zakochała się w 40-letnim lekarzu, który sprawował nad nią opiekę. Kobietę znano również z ciętego języka i wrednego charakteru, który miał swój urok. Kolejną cechą charakterystyczną były jej kolorowe ubrania, które tworzyła z różnorodnych tkanin, czasami nawet obrusów i zasłon. Na głowie natomiast zawsze nosiła chustkę, która chroniła ją przed zimnym powietrzem – cierpiała na krioalergię.
Zdj. główne: Mateusz Opasiński/wikimedia..org